Sierpień od wielu lat był szczytem letniego sezonu turystycznego pod Tatrami. I to właśnie w drugiej części wakacji odbywały się najważniejsze wydarzenia o różnym charakterze. Wśród nich Europejskie Targi Produktów Regionalnych, które od wielu lat przyciągają tysiące turystów. Targi to święto nie tylko samych produktów regionalnych, ale i kuchni narodowych jak i kultury poszczególnych krajów biorących udział w imprezie. W tym roku targi odbędą się, ale w okrojonej formie m.in.  bez wystawców spoza Polski, a wszystko ze względu na pandemiczne obostrzenia. Mimo to organizatorzy zapraszają do miasteczka targowego wszystkich miłośników produktów regionalnych, rękodzieła oraz kultury.


Rokrocznie miasteczko Europejskich Targów Produktów Regionalnych na zakopiańskiej Górnej Równi Krupowej odwiedza kilka tysięcy osób. Impreza to nie tylko stoiska poszczególnych wystawców – w dużej części producentów regionalnych, ale i jej otoczka – wiele imprez i atrakcji towarzyszących. Degustacje smakołyków ze wszystkich stron Europy, wspólne gotowanie potraw regionalnych, występy zespołów folklorystycznych i muzycznych.  W tym roku w związku z pandemią losy organizacji targów ważyły się od dłuższego czasu, ale ostatecznie impreza się odbędzie. – Robimy to z myślą o wielu wystawcach, którzy współpracują z nami od wielu lat – mówi Helena Buńda dyrektor Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury. – Ale i o turystach, których rokrocznie w sierpniu pod Tatrami jest najwięcej. Naszą siłą na Podhalu są spożywcze produkty regionalne, ale i rękodzieło, słyniemy z nich na cały kraj. Kuchnia góralska to bogactwo smaku od legendarnego oscypka, poprzez kwaśnicę, aż po potrawy nowatorskie choć bazujące na tradycyjnych produktach.  Najlepsi szefowie kuchni podkreślają, że w dużej części o smaku decyduje jakość produktów użytych do gotowania. Co równie ważne – miejscowe produkty regionalne są zazwyczaj całkowicie ekologiczne, a więc i zdrowe. Stąd i obserwowane zainteresowanie konsumentów lokalnymi produktami i korzystanie z uroków wypoczynku w danym regionie. – W obecnym czasie ogromny nacisk kładzie się na wspieranie polskich producentów przez konsumentów – podkreśla dyrektor Helena Buńda. – TARPiK robi to już od wielu lat i jesteśmy jednymi z tych którzy od dawna promowali to co regionalne. Podhale jest miejscem szczególnym, jeśli chodzi o ilość i jakość dostępnych produktów regionalnych. Ale każda część kraju ma swoje własne produkty, z których słynie i które warto promować, są regiony mniej znane niż nasz którym należy pomóc w promowaniu tego co mają u siebie najlepsze. W tym roku ze względu na stan pandemii impreza będzie miała ograniczony charakter, przede wszystkim z oczywistych powodów związanych z rygorami sanitarnymi. To powoduje, że w tegorocznej imprezie zabraknie wystawców z Europy, których w poprzednich latach naprawdę było sporo. Miasteczko targowe będzie mieć mniejszą powierzchnię, a turyści muszą dostosować się do obecnie obowiązujących przepisów sanitarnych. Z tego samego powodu niemożliwe będzie wspólne gotowanie potraw regionalnych i ich degustacja. Ograniczone zostaną też wydarzenia towarzyszące w tym koncerty i występy zespołów regionalnych. Mimo to jednak organizatorzy uznali, że trzeba zachować choć w okrojonym zakresie całą imprezę. Z całej Polski zjadą producenci wyrobów regionalnych i rękodzieła i jak zwykle czekać będą na odwiedzających. – Co roku jak jestem w Zakopanem to odwiedzam targi – mówi nam Aleksandra Mróz turystyka z Warszawy. – Zawsze kojarzą mi się z zapachem świeżo upieczonego tradycyjnego chleba jak i smaków kuchni z wielu miejsc w Europie. Nie wyobrażam sobie wakacji w Zakopanem bez tej imprezy i dobrze się stało, że będziemy się wszyscy starać zachować jak najwięcej normalności w naszym życiu. Oczywiście każdy z nas musi pamiętać np. o maseczkach czy zachowaniu dystansu społecznego.

  • xetpr20190811dsc6564
  • xetpr20190812dsc6152